Demakijaż

pianką, olejkiem, płynem czy mleczkiem?

Artykuł przeczytasz w: 5 min.

O roli demakijażu w codziennej pielęgnacji opowiada dr n. med. Diana Kupczyńska, która przy okazji zdradza jak dużą wagę przykłada do tego, by był dokładny i z jakich kosmetyków korzysta, by nie podrażniać, nie przetłuszczać i jednocześnie nie przesuszać skóry twarzy.

    Umów się na wizytę
    Wypełnij poniższy formularz aby umówić się na wizytę w naszej klinice.
    Wybierz miasto
    WrocławWarszawa
    Zadzwoń lub napisz!
    Spis treści (kliknij pozycję z listy poniżej, by sprawdzić)
    • Czy konsystencja ma znaczenie?
    • Czy mleczko faktycznie jest najgorsze?
    • Czy naprawdę musimy mieć tyle preparatów i każdy przeznaczony do czegoś innego?
    • Na co zwrócić uwagę podczas zakupu?
    • Czy do demakijażu nie można użyć mydła?
    • Czy jest jakiś typ produktu, którego warto unikać?

    Czy konsystencja ma znaczenie?

    Najważniejszą rzeczą w demakijażu jest to, aby w ogóle był wykonywany. Nie wyobrażam sobie, aby położyć się spać (niezależnie od pory) z choć kroplą jakiegokolwiek produktu do makijażu na twarzy. Zasada jest prosta, a problem jak zwykle zaczyna się wtedy, gdy trzeba jej przestrzegać.

    Przede wszystkim, produkt do demakijażu usuwa makijaż, i nic poza tym. Dlatego nie musi być drogi, ani zawierać rewolucyjnych składników – na skórze pozostaje bardzo krótko. Bardzo ważne jest, aby po zmyciu makijażu umyć twarz dedykowanym do tego produktem. Mleczko do demakijażu czy płyn micelarny, nie zastąpią nam żelu do mycia twarzy, toniku ani mgiełki czy esencji.

    Czy mleczko faktycznie jest najgorsze?

    Nie jest najgorsze – do usuwania makijażu polecam każdej Pacjentce produkt, który jej odpowiada. Dla mnie jest to płyn dwufazowy, który rozpuszcza każdą mascarę i eyeliner. Jeśli ktoś z jakichś powodów ktoś woli mleczko, nie ma problemu. Ważne, aby po zastosowaniu swojego produktu i usunięciu makijażu umyć skórę.

    Są kobiety, które wybierają piankę czy olejek, z względu na zapach czy konsystencję – nie ma to najmniejszego znaczenia, o ile dalsze kroki domowej pielęgnacji będą prawidłowe.

    Czy naprawdę musimy mieć tyle preparatów i każdy przeznaczony do czegoś innego?

    Na dobrą sprawę, do demakijażu wystarczy jeden, maksymalnie dwa produkty – osobom o bardzo wrażliwej skórze czy też używającym soczewek kontaktowych może być potrzebny osobny płyn do demakijażu oczu.

    U mnie tak jest – do całej twarzy i szyi używam świetnego płynu micelarnego Avene, a do oczu (które zazwyczaj maluję mocno i bardzo trwałymi produktami) płynu dwufazowego Armaniego. Ten drugi produkt nie należy do tanich, ale cenę zawdzięcza między innymi swojej skuteczności – wystarczy odrobina na waciku, przykładamy do powieki i po kilku sekundach makijażu nie ma.

    Markę, rodzaj i cenę produktu dopasujmy do swoich potrzeb. Wśród kosmetyków drogeryjnych także znajdzie się kilka perełek, które sprawdzą się u kobiet z cerą tłustą oraz takich, które mają zupełnie inny problem i borykają się z suchą skórą.

    Na co zwrócić uwagę podczas zakupu?

    Jak przy każdym kosmetyku – warto zwrócić uwagę na skuteczność. Jeśli stosujemy mocny makijaż, bądź kochamy produkty wodoodporne, nasz płyn, mleczko czy też inny produkt do demakijażu, musi sobie poradzić z bezproblemowym usunięciem tych produktów z naszej twarzy.

    Niedopuszczalne jest, aby demakijaż wymagał tarcia skóry czy powodował podrażnienia. Ważny jest też zapach – taki, który nas drażni, będzie zniechęcał do regularnego używania kosmetyku.

    Jeśli chodzi o skład, to warto zwrócić uwagę na to, by nie był zbyt długi. Jest bardziej prawdopodobne, że produkt z obszerną listą składników będzie drażnił naszą skórę.

    I ważna uwaga! Jeżeli zauważymy, że na twarzy pojawiają się podrażnienia, z produktu należy bezzwłocznie zrezygnować.

    View this post on Instagram

    Często pytacie, kiedy pojawią się efekty stosowanych terapii – zarówno zabiegów wykonywanych w gabinecie, jak i domowej pielęgnacji. O ile w przypadku medycyny estetycznej czas rozwinięcia efektu jest w miarę przewidywalny (na przykład Botox zadziała w ciągu 4-5 dni, efekt podania usieciowanego kwasu hialuronowego widać od razu, a na pełny efekt Ulthery należy poczekać aż 3 miesiące), o tyle z kosmetykami sprawa nie jest tak klarowna. ⠀ Na pewno od razu należy odstawić preparaty, które podrażniają naszą skórę, powodują uczucie "ściągnięcia" czy pojawienie się pieczenia, swędzenia itp. Natomiast aby zobaczyć efekt działania kremu, zazwyczaj potrzebny jest minimum miesiąc. Z kolei maski nawilżające czy bogate odżywki do włosów można ocenić już po jednym użyciu, jednak efekt ich działania jest przejściowy. Tak samo z peelingami – już po jednym użyciu możemy mieć uczucie świeższej, bardziej promiennej cery, ale należy je stosować regularnie.⠀ Największą cierpliwością powinny wykazać się właścicielki skór łojotokowych – proces oczyszczania skóry jest długi, a produkcja sebum podlega wielu zmiennym – nie należy się zniechęcać po 2-3 aplikacjach danego produktu. ⠀ Nieustanną walkę o dobrą kondycję skóry toczą także osoby z bardzo wrażliwą skórą – wiele preparatów podrażnia. ⠀ Zachęcam Was do zamawiania próbek. Nie ma sensu kupować całych produktów, jeśli nie wiemy, czy będą one dla nas dobre. Mnie potrafi zniechęcić zapach czy konsystencja kosmetyku. Oczywiście nowe produkty do codziennej pielęgnacji należy wprowadzać stopniowo, jeśli zamówimy 10 próbek i zaczniemy je stosować na raz, nie mamy potem pojęcia, który z nich nam służy, a który nie. Trzyma kciuki! Wakacje to idealny czas na porządki w kosmetyczce.⠀ ⠀ #drkupczynska #arsestetica #medycynaestetyczna #kosmetyki #pielęgnacja #twarz #ciało #skóra #cera #promiennacera #efektydziałania #efekty #włosy #nawilżanie #oczyszczanie #peeling #maska #krem #balsam #skin #skincare #haircare #moisturizing #skincream #beauty

    A post shared by Dr n. med. Diana Kupczyńska (@drkupczynska) on

    Czy do demakijażu nie można użyć mydła?

    Mydło nie jest dobrym produktem do demakijażu. Po pierwsze niszczy barierę lipidową skóry, po drugie zaburza pH i powoduje uczucie ściągnięcia. Myciu twarzy mydłem mówimy zdecydowane NIE!

    Czy jest jakiś typ produktu, którego warto unikać?

    Tak. Warto unikać tego, co podrażnia. Nie dajmy się również nabrać na kuszące slogany reklamowe i kosmetyki dobierajcie rozważnie. W przeciwnym razie skończycie z całą półką produktów, które dla Was będą bezużyteczne.

    Zachęcamy także do zapoznania się z artykułami dotyczącymi pielęgnacji skóry:

      Umów się na wizytę
      Wypełnij poniższy formularz aby umówić się na wizytę w naszej klinice.
      Wybierz miasto
      WrocławWarszawa
      Zadzwoń lub napisz!
      wsparcie
      Zostaw wiadomość. Odezwiemy się wkrótce.

        Przepraszamy, obecnie jesteśmy niedostępni. Zostaw wiadomość, odpowiemy najszybciej jak to możliwe.
        Przedstaw się *
        Wybierz miasto *
        WrocławWarszawa
        Wiadomość *