które zdaniem lekarza naprawdę działają
Rynek kosmetyczny na przestrzeni ostatnich lat znacznie się rozrósł. Coraz więcej osób, w tym gwiazd, celebrytów, ale także pasjonatów pielęgnacji czy lekarzy, decyduje się na założenie własnej marki kosmetycznej. I chociaż dla konsumenta oznacza to dostęp do szerszej gamy kosmetyków w różnych przedziałach cenowych, to może również utrudniać wybór. Czym zatem kierować się podczas zakupów? Odpowiedź jest relatywnie prosta – składem. Tylko, które składniki działają naprawdę?
Na pytania dotyczące wybranych składników odpowiada dr n. med. Diana Kupczyńska i zdradza, które z nich warto stosować, nawet jeżeli nie są doceniane. Przeczytajcie kilka słów o substancjach, które realnie działają oraz jednej, mocno przereklamowanej.
W moim rankingu wiodące miejsce zajmuje witamina C, które zapobiega powstawaniu przebarwień, ma właściwości antyoksydacyjne (czyli chroni skórę przed wolnymi rodnikami), rozjaśnia skórę oraz działa przeciwstarzeniowo (jest kofaktorem produkcji kolagenu).
Jednak, żeby nie było tak różowo, z witaminą C jest kilka problemów. Po pierwsze, jest trudna do stabilizacji, a po drugie – słabo się wchłania.
Zobacz także: Przebarwienia – przyczyny, profilaktyka, metody usuwania
Na podium popularności znajduje się też niacynamid, którego w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć. Popularność zyskuje zasłużenie, bo to wspaniały składnik, odpowiedni dla skór wrażliwych i naczyniowych, ale także problematycznych. Ma działanie antyoksydacyjne i reguluje wydzielanie sebum.
Na jego poszukiwania możemy udać się tradycyjnie do drogerii, sklepów kosmetycznych oraz aptek. Polecam jednak wpisanie nazwy tego składnika w wyszukiwarkę. Znajdziemy kilka wartościowych publikacji na jego temat oraz rankingów z wyróżnieniem sprawdzonych kosmetyków, w których składzie się znajduje.
Zobacz także: Pielęgnacja cery wrażliwej i naczyniowej – krok po kroku
Składnikiem bardzo skutecznym, ale ciągle niedocenianym jest kwas azaleinowy, przydatny w korekcie przebarwień (jest inhibitorem tyrozynazy), ale także leczeniu trądziku.
Lista jego zasług jest jednak znacznie dłuższa. Po pierwsze zwalcza bakterie, dlatego właśnie jego używanie zaleca się osobom borykającym się z trądzikiem. Po drugie, działa przeciwzapalnie, a ponieważ przeciwdziała także nadmiernemu rogowaceniu skóry, to realnie przyczynia się do poprawy wyglądu skóry złuszczając naskórek.
Osoby z trądzikiem różowatym również mogą odnieść korzyści ze stosowania kwasu azaleinowego. Jednak wprowadzenie substancji aktywnych do pielęgnacji należy przedyskutować z dermatologiem prowadzącym.
Warto również zwrócić uwagę na to, że jest to składnik, który stosunkowo rzadko podrażnia, nawet cery wrażliwe i naczyniowe.
Zobacz także: Trądzik różowaty – objawy i leczenie
Składnikiem mocno przereklamowanym jest kwas hialuronowy. Po pierwsze, nie wchłania się, a to oznacza, że tylko pozostawia warstwę na skórze. Po drugie, należy go nakładać tylko na wilgotną skórę, ponieważ jest mocno higroskopijny. Oznacza to, że nałożony na skórę suchą “wyciągnie” z niej wodę i w konsekwencji tylko pogorszy jej jakość.
Owszem, kosmetyki z kwasem hialuronowym przydają się do uzyskania tzw. glass skin, ale do niczego więcej. Żeby kwas hialuronowy miał szansę zadziałać, należy dostarczyć go do skóry właściwej, a więc wykonać mezoterapię igłową odpowiednio dobranym preparatem.
Jednocześnie nie chciałabym go demonizować. Sama używam kosmetyków, które zawierają kwas hialuronowy. Jedyne, na co zwracam uwagę, to że warto mieć świadomość jak działa, by z jego zastosowania czerpać najwięcej korzyści.
Zobacz także: Kwas hialuronowy – najczęściej zadawane pytania
Osoby zainteresowane konsultacją z lekarzem medycyny estetycznej zachęcamy do kontaktu telefonicznego bądź wysłania zapytania za pomocą formularza znajdującego się poniżej.