jak pielęgnować skórę w tym okresie?
Okres ciąży i karmienia piersią różnie wpływa na cerę – są kobiety, które czują się i wyglądają fantastycznie, a jest gro Pań zmagających się z zaostrzeniem przewlekłych chorób, np. trądziku. Nie ulega wątpliwości, że należy dbać o siebie. W jaki sposób pielęgnować skórę w tym okresie?
Wokół pielęgnacji cery kobiet w ciąży i karmiących narosło wiele mitów. A powinna ona obejmować dokładnie takie same elementy, jak rutyna poza tym szczególnym okresem. Najpierw przypomnę kolejność stosowania produktów:
NAJWAŻNIEJSZA jest bezwzględna ochrona przeciwsłoneczna – niezależnie od pory dnia i roku, a szczególnie w ciąży i podczas karmienia piersią, które predysponują do powstawania przebarwień. Polecam jedyny na polskim rynku preparat fotostabilny SunsiMed Avene ( w warunkach miejskich wystarczy aplikacja rano, pod makijaż) lub krem z SPF 50, ale co 3- 4 godziny. Dla kobiet malujących się – na makijaż można użyć mgiełki (polecam La Roche Posay lub Uriage).
Dodatkowo należy 1-2 razy w tygodniu stosować peeling enzymatyczny (o istnieniu mechanicznych zapominamy). Polecam 1-2 razy w tygodniu maskę nawilżającą, raz normalizującą (np. z glinką), od czasu do czasu dobrą maskę całonocną.
Odnośnie składników aktywnych RETINOL i POCHODNE stosowane miejscowo są bezpieczne w pielęgnacji skóry kobiet karmiących, natomiast BEZWZGLĘDNIE PRZECIWWSKAZANE u kobiet w ciąży. Retinol i jego pochodne są teratogenne, czyli mają toksyczne działanie na płód – witamina A może powodować m. in. wady układu nerwowego i zaburzenia rozwoju twarzoczaszki, wady serca.
Produkty z witaminą C i jej pochodnymi można spokojnie stosować – oczywiście cały czas rozmawiamy o stosowaniu miejscowym (proszę pamiętać, że kosmetyki z witaminą C należy przechowywać w lodówce i zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia opakowania).
Podobnie alfa-hydroksykwasy (kwas migdałowy, azaleinowy, mlekowy, glikolowy) i beta-, czyli salicylowy (ale maksymalne, dopuszczalne stężenie stosowane kwasu salicylowego to 2 %).
Unikajmy w składzie kosmetyków arbutyny oraz hydrochinonu (stosowany szeroko w preparatach mających za zadanie korektę przebarwień). Arbutyna jest metabolizowana do hydrochinonu, a on jest przeciwwskazany w ciąży, ponieważ charakteryzuje się wysokim stopniem wchłaniania i nie ma pewności, że jest bezpieczny dla ciężarnych.
Nie można stosować wysokich dawek kwasu salicylowego oraz peelingów głębokich. Kwas salicylowy w stężeniu powyżej 2% teoretycznie może przenikać do krwi i zwiększać ryzyko wylewów wewnątrzczaszkowych u płodu.
Natomiast u kobiet ciężarnych nie wykonujemy żadnych zabiegów z zakresu medycyny estetycznej, ponieważ nie ma dostępnych badań, oceniających ich bezpieczeństwo, co jest zrozumiałe – nieetyczne jest testowanie czegokolwiek na ciężarnych.